ISBN-13: 9788377206362 / Polski / twarda / 2021 / 258 str.
To pasjonująca opowieść o jednej z najbardziej znaczących postaci polskiej kultury XX wieku. Droga życiowa luminarza muzyki organowej, lecz także szeroko rozumianej muzyki klasycznej, prof. Bronisława Rutkowskiego, została przedstawiona na tle burzliwych dziejów Polski i Europy, począwszy od Sankt Petersburga aż po Paryż. Ramy powieści stanowi dynamiczna i pełna wartkiej akcji relacja z dwóch podróży, które autor książki odbył kilka lat temu do maleńkich Komajów na Białorusi, miejsca urodzenia twórcy polskiej szkoły organowej i wychowawcy kilku pokoleń polskich muzyków, gdzie wszystko się zaczęło. Ponownie, jak ponad sto lat temu, zabrzmiała tam muzyka wielkiego Bacha, a młodzieńcze ślady muzycznego dziadka Marka Stefańskiego okazały się nader silnie obecne. Autor książki, polski wirtuoz organów, jest wychowankiem nestora polskich organistów, prof. Joachima Grubicha, który z kolei był najwybitniejszym sukcesorem Bronisława Rutkowskiego. Jesteśmy świadkami osobliwej sztafety pokoleń w przestrzeni sztuki, zarysowanej w szerokim, uniwersalnym i wielowątkowym kontekście.
To pasjonująca opowieść o jednej z najbardziej znaczących postaci polskiej kultury XX wieku. Droga życiowa luminarza muzyki organowej, lecz także szeroko rozumianej muzyki klasycznej, prof. Bronisława Rutkowskiego, została przedstawiona na tle burzliwych dziejów Polski i Europy, począwszy od Sankt Petersburga aż po Paryż. Ramy powieści stanowi dynamiczna i pełna wartkiej akcji relacja z dwóch podróży, które autor książki odbył kilka lat temu do maleńkich Komajów na Białorusi, miejsca urodzenia twórcy polskiej szkoły organowej i wychowawcy kilku pokoleń polskich muzyków, gdzie wszystko się zaczęło. Ponownie, jak ponad sto lat temu, zabrzmiała tam muzyka wielkiego Bacha, a młodzieńcze ślady muzycznego dziadka Marka Stefańskiego okazały się nader silnie obecne. Autor książki, polski wirtuoz organów, jest wychowankiem nestora polskich organistów, prof. Joachima Grubicha, który z kolei był najwybitniejszym sukcesorem Bronisława Rutkowskiego. Jesteśmy świadkami osobliwej sztafety pokoleń w przestrzeni sztuki, zarysowanej w szerokim, uniwersalnym i wielowątkowym kontekście.