Świat międzynarodowej polityki, salony władzy, piękne kobiety i wspaniałe przyjęcia – takie są przeciętne wyobrażenia o pracy tłumacza rządowego. Rzeczywistość, jak zwykle, daleko od nich odbiega. O blaskach i cieniach tej pracy opowiada autor książki, który spędził kilkanaście lat w Ambasadzie Bułgarii w Rzymie. Genialna znajomość włoskiego umożliwiała mu wstęp do miejsc nieosiągalnych dla zwykłych śmiertelników i znajomość z wielkimi tego świata, m.in. tłumaczył podczas kilkudziesięciu audiencji udzielonych przez trzech kolejnych papieży...
Åšwiat miÄ™dzynarodowej polityki, salony wÅ‚adzy, piÄ™kne kobiety i wspaniaÅ‚e przyjÄ™cia – takie sÄ… przeciÄ™tne wyobrażenia o pracy tÅ‚umacza rzÄ...