A cóż to takiego: świniorożec, słotrzmiel czy żyrosłoń?
Pewnego dnia w zoo dyrektora Alfreda Niecierpliwca aż zaroiło się od dziwacznych stworzeń. Co się stało?
Okazało się, że małpy, hipopotamy, zebry, słonie oraz pozostali dwu- i czworonożni mieszkańcy ogrodu zoologicznego urządzili sobie prawdziwy karnawałowy bal przebierańców. Problem w tym, że wszyscy poprzebierali się tak sprytnie, że nie można ich było rozpoznać. Dyrektor zoo nie miał pojęcia, kto jest kim. Nie wiedział też, jak szybko zaprowadzić porządek.
W tej sytuacji nie pozostało mu nic...
A cóż to takiego: świniorożec, słotrzmiel czy żyrosłoń?
Pewnego dnia w zoo dyrektora Alfreda Niecierpliwca aż zaroiło się od dziwa...