W mieście niedaleko Krakowa dzieją się niepokojące rzeczy. Ludzie zaczynają ginąć w makabrycznych okolicznościach, dzieci zamieniają się w morderców, szczury atakują mieszkańców, a wszyscy zajadle próbują odnaleźć pewien zakopany skarb. Coś opętało to miasteczko – coś, co dotąd było głęboko uśpione. To miasto znają wszyscy. To Oświęcim. Jest rok 1994. Nikt nie wie, co tak naprawdę się tu dzieje, nawet Wojtek, przenikliwy dziennikarz, który prowadzi własne śledztwo. Ludzie nagle przestają mówić, dziwnie się zachowują, widzą duchy, rośnie agresja,...
W mieście niedaleko Krakowa dzieją się niepokojące rzeczy. Ludzie zaczynają ginąć w makabrycznych okolicznościach, dzieci zamieniają się w m...
Sympatyczny duet krakowskich policjantów tym razem działa na Pomorzu. Podkomisarz Lucek Bałyś, wysłany na pozornie niewinną konferencję, zostaje beznadziejnie wmieszany w porachunki miejscowej gangsterki. Z początku uznaje to za szczęśliwy traf – po kłopotach w małżeństwie porządna dawka adrenaliny na pewno dobrze mu zrobi. Po chwili jednak zdarzenia nabierają szalonego tempa, zwłaszcza że szefem gangu jest dawny szef tamtejszej komendy, w dodatku były przyjaciel inspektora Krzyckiego. Krzycki i Bałyś wplątują się w lokalne układy, przy okazji wywołując cienie...
Sympatyczny duet krakowskich policjantów tym razem działa na Pomorzu. Podkomisarz Lucek Bałyś, wysłany na pozornie niewinną konferencję, zostaj...
Inspektor Andrzej Krzycki leży w szpitalu. Ledwie uszedł z życiem po zatruciu cyjanowodorem. Nie mówi i nie chodzi. W zasięgu wzroku nie ma nikogo, komu mógłby zaufać. Jego przyjaciel został porwany przez bossa pomorskiej mafii, szalonego miłośnika rekonstrukcji historycznych, a zdradzona żona wróciła do Krakowa. Miejscowa policja ma za dużo własnych problemów, by go wspierać lub choćby zorganizować sensowną akcję poszukiwawczą. Sytuacja Krzyckiego nie wygląda najlepiej, a właściwie – w ogóle nie rokuje. To powinien być koniec jego działań na Pomorzu. ...
Inspektor Andrzej Krzycki leży w szpitalu. Ledwie uszedł z życiem po zatruciu cyjanowodorem. Nie mówi i nie chodzi. W zasięgu wzroku nie ma nikog...