Jesień, 1947 rok. Kapitan Gleb otrzymuje meldunek o wypadku w Szepietowie. W pociągu na trasie Warszawa-Białystok w tajemniczych okolicznościach ginie warszawski złotnik. Świadkowie nie potrafią jednoznacznie wskazać, co wydarzyło się krytycznej nocy w wagonie. Podejrzenia padają na grasującą na terenie Białostocczyzny „bandę Filipa”. Śledztwo trwa także w stolicy, w Ministerstwie Skarbu, gdzie ofiara zajmowała się odzyskiwaniem kosztowności zrabowanych podczas wojny. Mimo szeroko zakrojonych działań w całej Polsce, wszystkie tropy się urywają. Brakuje świadków,...
Jesień, 1947 rok. Kapitan Gleb otrzymuje meldunek o wypadku w Szepietowie. W pociągu na trasie Warszawa-Białystok w tajemniczych okolicznościach g...
Warszawa, lata 50. XX wieku. Komisarz Gleb prowadzi jedną ze swoich najtrudniejszych spraw o kryptonimie „Królewna”. Dwa zuchwałe napady na magazyny, w Bielsku-Białej oraz Łodzi, doskonała znajomość terenu przez włamywaczy, akcja opracowana w najdrobniejszych szczegółach. Jedyne tropy, którymi dysponuje milicja, to pozostawiony odcisk kobiecego palca oraz krążąca w światku przestępczym legenda o tajemniczej Królewnie, która sprytem i brutalnością przewyższa każdego mężczyznę. Milicja początkowo nie daje wiary przesądom, jednak gdy imię Królewny pojawia się...
Warszawa, lata 50. XX wieku. Komisarz Gleb prowadzi jedną ze swoich najtrudniejszych spraw o kryptonimie „Królewna”. Dwa zuchwałe napady na...
W Szczecinie milicja dostaje informacje o zaginięciu niejakiego Feliksa Kojro, inżyniera z tutejszych zakładów. Jechał z kasą zakładową oraz prezentami do żony, ale na noc nie dotarł. Jednocześnie we Wrocławiu zatrzymane zostają cztery osoby: Truda, „Święta”, Kurt Gabel i Gracjan Rościk. Przy czym Gabel ma dokumenty inżyniera Kojro. Kapitan Gleb przerywa urlop i przyjeżdża do Wrocławia. Gabel jest pierwszym podejrzanym w sprawie domniemanego morderstwa Kojro, jednak niczego nie można z niego wyciągnąć. Prowadząc tę sprawę kapitan Gleb coraz bardziej wchodzi w...
W Szczecinie milicja dostaje informacje o zaginięciu niejakiego Feliksa Kojro, inżyniera z tutejszych zakładów. Jechał z kasą zakładową oraz p...