Sam Green naprawdę, naprawdę, naprawdę uwielbia mieć urodziny. Z utęsknieniem czeka na specjalne śniadanie, które rodzice przynoszą mu do łóżka. Na prezenty. Imprezę urodzinową. Dmuchanie świeczek na torcie. I całą resztę. Jest tak podekscytowany swoimi jedenastymi urodzinami, że chciałby mieć je każdego dnia. Jego życzenie się spełnia, a chłopiec początkowo bardzo się cieszy, kiedy okazuje się, że następnego dnia znowu ma urodziny. I następnego. I następnego. I następnego. Wkrótce jednak sprawy zaczynają przybierać nieoczekiwany obrót. Nagle dochodzi do...
Sam Green naprawdę, naprawdę, naprawdę uwielbia mieć urodziny. Z utęsknieniem czeka na specjalne śniadanie, które rodzice przynoszą mu do ...