„Po lekturze pierwszego z zamieszczonych tu esejów, w którym staram się pokazać, w jakim sensie można dziś przyznawać się do «frankizmu», pewna znajoma zauważyła przenikliwie, że tak rozumiany frankizm to nie tyle doktryna «odszczepieńcza», ile «rozszczepieńcza». To niezwykle trafne określenie stosuje się chyba całkiem nieźle do wszystkich autorów i autorek, których twórczości przyglądam się w tej książce. […] Tylko w pierwszych trzech esejach odnoszę się bezpośrednio do historycznego fenomenu frankizmu i pism Jakuba Franka. A jednak wszystkie zebrane...
„Po lekturze pierwszego z zamieszczonych tu esejów, w którym staram się pokazać, w jakim sensie można dziś przyznawać się do «frankizmu», ...