Henryk Hubal-Dobrzański herbu Leliwa, to legenda. Ostatni żołnierz września. Zbuntowany duch gnębiący Niemców w dawno już okupowanym kraju.
Poprzez bagna i zawieruchę wojny, zasadzki i obławy prowadził Wydzielony Oddział Wojska Polskiego. Dzięki niemu, symbolicznie, Rzeczpospolita nie poddała się nigdy. Dla wrogów Ojczyzny miał tylko kule, a dla żołnierzy słowa: Nie było rozkazu kapitulacji... przeszliście przez piekło… za nami groby kolegów... czy po to ginęli, abyśmy teraz mieli złożyć broń? Ja w żadnym razie broni nie złożę, munduru nie zdejmę... tak...
Henryk Hubal-Dobrzański herbu Leliwa, to legenda. Ostatni żołnierz września. Zbuntowany duch gnębiący Niemców w dawno już okupowanym kraju...
W porę, gdy kwitły kwiaty, a trawy wzbijały wysoko, moskiewski mir wywlókł ciało cara Dymitra związane powrozem. Ciągnęli je za sznur uwiązany do przyrodzenia przez wrota Spaskie na Plac Czerwony. Tam, koło Łubnego Miesta rzucono zwłoki na podwyższenie przygotowane na zabawę. Spalonymi prochami nabito armatę i wystrzelono w stronę Rzeczpospolitej.
A potem się zaczęło.
We wszystkich miastach i wioskach moskiewskiej dziedziny zaczęli pojawiać się kolejni… ...Samozwańcy! podający się za cudownie uratowanego carewicza Dymitra Iwanowicza, syna cara Iwana Groźnego i...
W porę, gdy kwitły kwiaty, a trawy wzbijały wysoko, moskiewski mir wywlókł ciało cara Dymitra związane powrozem. Ciągnęli je za sznur uwiąza...
Losy Polski zbyt często wpadały pod „młyńskie koła" historii, a wówczas tylko Bies, Chochoł czy natchniony Lirnik mógł "wygrać" je na bandurze, aby odwrócić szalę przeznaczenia. Tak jest i w nowej książce Jacka Komudy. Spotkanie Tarasa, tragicznego kozackiego bandurzysty, francuskiego banity Danteza, pięknej metresy Justyny Godebskiej i zaporoskiego pułkownika-watażki Bohuna, splata się w krwawy powróz historii, na którym zawieszone są jak na pięciolinii nuty magicznej, ukraińskiej dumki.%CUT% To ona, przerwana w pół przez intrygi i złowieszczą politykę, mogła...
Losy Polski zbyt często wpadały pod „młyńskie koła" historii, a wówczas tylko Bies, Chochoł czy natchniony Lirnik mógł "wygrać" je na band...
Jest wiek XVII. Gedeon Siemieński, zubożały szlachcic, chcąc zająć dobra po swoim stryju, wyrusza na zieloną Ukrainę – dziki, nieokiełznany kraj na rubieżach Rzeczpospolitej szlacheckiej. Kraj bardzo piękny w swej bezwzględności.
Siemieńskiemu nieustannie przytrafiają się liczne przygody i tarapaty – powstanie kozackie, wielka miłość, zajazdy i pojedynki. Jednakże polski szlachcic nawet z największych opresji wychodzi w sposób odważny i pomysłowy, doskonale się przy tym bawiąc.
Jest wiek XVII. Gedeon Siemieński, zubożały szlachcic, chcąc zająć dobra po swoim stryju, wyrusza na zieloną Ukrainę – dziki, nieokiełznany...