an Kamiński ma niesamowity dar opowiadania w sposób przaśny (przy czym przaśność jest zaletą, a nie wadą) o sprawach, a w zasadzie sprawie fundamentalnej: jak istniejemy w świecie danym nam przez boga/bogów/los/przypadek? Jesteśmy jednością, całością czy też wielością głosów, wielością potencjalnych istnień, które uwalniane są w zależności od okoliczności? W ilu światach żyjemy równocześnie? Czy okoliczności nas tworzą, wpływają na to, kim jesteśmy czy też my, a raczej drzemiące w nas demony tworzą te okoliczności? Ile dybuków/duchów/potencjalnych...
an Kamiński ma niesamowity dar opowiadania w sposób przaśny (przy czym przaśność jest zaletą, a nie wadą) o sprawach, a w zasadzie sprawie fun...