Tarantino i Cioran polskiej prozy nie zwalnia tempa. Jeśli czytelnik poprzednich powieści Jacka Bieruta przywykł do specyficznego języka, brawurowych sentencji, niekonwencjonalnych rozwiązań fabularnych, mylenia tropów i wystawiania odbiorcy do wiatru, to najnowsza powieść zabiera odbiorcę w podróż z zupełnie innej beczki.
Pornofonię można nazwać antyutopią, która dzieje się w Polsce w nieokreślonym czasie przyszłym. Wykreowana w tej książce – na pierwszy rzut oka zseksualizowana do granic – rzeczywistość jest tyle rozrachunkiem ze spuścizną Michela...
Tarantino i Cioran polskiej prozy nie zwalnia tempa. Jeśli czytelnik poprzednich powieści Jacka Bieruta przywykł do specyficznego języka, brawurow...
Bohaterzy mówią tu własnymi głosami, każdy swoim i każdy w innej sprawie. Bo każdy z nich został postawiony w sytuacji wymagającej wyboru. 13 grudnia i kilka kolejnych dni po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce, a właściwie w dolnośląskim mieście średniej wielkości (Jelenia Góra, a może Wałbrzych, Legnica lub Bolesławiec?). Bohaterami są dzieci i dorośli. Dzieci wzniecają powstanie, ale w ich zabawę bawią się wszyscy. Niezależnie od siebie. Nie ma oczywiście mowy o żadnej walce zbrojnej, choć wszyscy walczą, każdy o coś najważniejszego i z czymś...
Bohaterzy mówią tu własnymi głosami, każdy swoim i każdy w innej sprawie. Bo każdy z nich został postawiony w sytuacji wymagającej wyboru.