ISBN-13: 9788324088720 / Polski / broszurowa / 2023 / 288 str.
Jak władza ludowa walczyła z Armią Czerwoną15 stycznia 1946 roku, Ostróda, jeszcze do niedawna Osterode leżąca w prowincji Ostpreussen. Okolice dworca kolejowego. Na brukowanych ulicach leżą zaspy śniegu. W niektórych domach palą się światła - to polscy osadnicy szykują się do snu.Ktoś wybiegł ze sklepu i trzasnął drzwiami. Od ścian kamienic odbił się tupot wojskowych trepów, a echo poniosło okrzyk Strielać wsiech Polakow!. Nagle zaczęła się bezładna wymiana ognia. To żołnierze Ludowego Wojska Polskiego, sokiści i funkcjonariusze UB stanęli do walki z Sowietami. Trup ścielił się gęsto. Stawką w tej potyczce były wódka, pieniądze i zwykła ludzka godność. Brzmi jak fikcja lub historia kontrafatyczna? Nic z tych rzeczy.Andrzej Brzeziecki na podstawie m.in. zachowanych w Archiwum IPN zeznań świadków odtwarza powojenne burzliwe chwile na ziemiach odzyskanych, kiedy po ulicach grasowali pijani czerwonoarmiści, a spokój na tym Dzikim Zachodzie próbowali zaprowadzić nie bardziej trzeźwi przedstawiciele władzy ludowej.
Jak władza ludowa walczyła z Armią Czerwoną15 stycznia 1946 roku, Ostróda, jeszcze do niedawna Osterode leżąca w prowincji Ostpreussen. Okolice dworca kolejowego. Na brukowanych ulicach leżą zaspy śniegu. W niektórych domach palą się światła - to polscy osadnicy szykują się do snu.Ktoś wybiegł ze sklepu i trzasnął drzwiami. Od ścian kamienic odbił się tupot wojskowych trepów, a echo poniosło okrzyk Strielać wsiech Polakow!. Nagle zaczęła się bezładna wymiana ognia. To żołnierze Ludowego Wojska Polskiego, sokiści i funkcjonariusze UB stanęli do walki z Sowietami. Trup ścielił się gęsto. Stawką w tej potyczce były wódka, pieniądze i zwykła ludzka godność. Brzmi jak fikcja lub historia kontrafatyczna? Nic z tych rzeczy.Andrzej Brzeziecki na podstawie m.in. zachowanych w Archiwum IPN zeznań świadków odtwarza powojenne burzliwe chwile na ziemiach odzyskanych, kiedy po ulicach grasowali pijani czerwonoarmiści, a spokój na tym Dzikim Zachodzie próbowali zaprowadzić nie bardziej trzeźwi przedstawiciele władzy ludowej.