ISBN-13: 9788378865940 / Polski / twarda / 2021 / 464 str.
Historia jest ścieżką, która wije się przez przestrzeń kształtów - pisze Julian Barbour w swojej nowej opowieści o Wszechświecie.Podążając tą ścieżką nie dojdziemy, jak sugeruje większość teorii kosmologicznych, do smutnego końca, czyli śmierci cieplnej. Opowieść Barboura jest dowodem oświeconej nadziei, z którą ten znakomity brytyjski fizyk i kosmolog spogląda w daleką przyszłość. Wszechświat widziany jego oczami nie jest osuwaniem się w degradację i Wielkie Otępienie, a wielkim stawaniem się, dążeniem ku pięknu. W wyjątkowej, naukowej, ale też zaskakująco osobistej książce Barbour zdaje relację z trwającego blisko pół wieku procesu budowania teorii, która podsuwa odpowiedź na pytanie o naturę czasu. W jego teorii kształtów kosmos jest względem owego czasu symetryczny. Żaden kierunek nie zostaje wyróżniony. Nie ma początku anikońca. W swoich poszukiwaniach Barbour przemierza zapomniane terytoria nauki. Historia nie jest dla niego cmentarzem możliwości, a przestrzenią potencjalnie rewolucyjnych inspiracji. Także w tym sensie dla JulianaBarboura czas zdaje się istnieć inaczej niż zwykliśmy sądzić.
Historia jest ścieżką, która wije się przez przestrzeń kształtów - pisze Julian Barbour w swojej nowej opowieści o Wszechświecie.Podążając tą ścieżką nie dojdziemy, jak sugeruje większość teorii kosmologicznych, do smutnego końca, czyli śmierci cieplnej. Opowieść Barboura jest dowodem oświeconej nadziei, z którą ten znakomity brytyjski fizyk i kosmolog spogląda w daleką przyszłość. Wszechświat widziany jego oczami nie jest osuwaniem się w degradację i Wielkie Otępienie, a wielkim stawaniem się, dążeniem ku pięknu. W wyjątkowej, naukowej, ale też zaskakująco osobistej książce Barbour zdaje relację z trwającego blisko pół wieku procesu budowania teorii, która podsuwa odpowiedź na pytanie o naturę czasu. W jego teorii kształtów kosmos jest względem owego czasu symetryczny. Żaden kierunek nie zostaje wyróżniony. Nie ma początku anikońca. W swoich poszukiwaniach Barbour przemierza zapomniane terytoria nauki. Historia nie jest dla niego cmentarzem możliwości, a przestrzenią potencjalnie rewolucyjnych inspiracji. Także w tym sensie dla JulianaBarboura czas zdaje się istnieć inaczej niż zwykliśmy sądzić.