ISBN-13: 9788308085714 / Polski / twarda / 2025 / 304 str.
Czy stwierdzenie: Oni zginęli, żeby Polska mogła istnieć - jest prawdą czy wymówką?Dlaczego w naszych dziejach przeważają masowe samobójstwa nad próbami skutecznej walki z wrogiem?Czy rzeczywiście jesteśmy kozłem ofiarnym Europy, skazanym średnio raz na sto lat na rozszarpanie?Jan Maciejewski, eseista, pisarz, stały felietonista i członek redakcji Plusa Minusa, magazynu weekendowego Rzeczpospolitej, stawia odważną tezę, że wraz z rozbiorami daliśmy się zwieść jako naród kłamstwu romantycznemu. A fałszywe postrzeganie naszego miejsca w Historii i Europie organizuje nam rzeczywistość od dwustu lat, wtłaczając w przeklęty rytuał ofiary: od Somosierry, przez Poniatowskiego w nurtach Elstery, klęskę powstania warszawskiego, aż po katyńskie doły śmierci i katastrofę smoleńską.Autor nie boi się operować na otwartym sercu Polski, na naszych narodowych mitach, lękach i projekcjach. Jego esej wytrąca z historycznych przyzwyczajeń, skłania do realistycznej maksymalnej weryfikacji, a dzięki temu do rozpoznania naszego miejsca w Wielkiej Historii na nowo.
Czy stwierdzenie: Oni zginęli, żeby Polska mogła istnieć - jest prawdą czy wymówką?Dlaczego w naszych dziejach przeważają masowe samobójstwa nad próbami skutecznej walki z wrogiem?Czy rzeczywiście jesteśmy kozłem ofiarnym Europy, skazanym średnio raz na sto lat na rozszarpanie?Jan Maciejewski, eseista, pisarz, stały felietonista i członek redakcji Plusa Minusa, magazynu weekendowego Rzeczpospolitej, stawia odważną tezę, że wraz z rozbiorami daliśmy się zwieść jako naród kłamstwu romantycznemu. A fałszywe postrzeganie naszego miejsca w Historii i Europie organizuje nam rzeczywistość od dwustu lat, wtłaczając w przeklęty rytuał ofiary: od Somosierry, przez Poniatowskiego w nurtach Elstery, klęskę powstania warszawskiego, aż po katyńskie doły śmierci i katastrofę smoleńską.Autor nie boi się operować na otwartym sercu Polski, na naszych narodowych mitach, lękach i projekcjach. Jego esej wytrąca z historycznych przyzwyczajeń, skłania do realistycznej maksymalnej weryfikacji, a dzięki temu do rozpoznania naszego miejsca w Wielkiej Historii na nowo.