• Wyszukiwanie zaawansowane
  • Kategorie
  • Kategorie BISAC
  • Książki na zamówienie
  • Promocje
  • Granty
  • Książka na prezent
  • Opinie
  • Pomoc
  • Załóż konto
  • Zaloguj się

Lato w Kazimierzu » książka

zaloguj się | załóż konto
Logo Krainaksiazek.pl

koszyk

konto

szukaj
topmenu
Księgarnia internetowa
Szukaj
Książki na zamówienie
Promocje
Granty
Książka na prezent
Moje konto
Pomoc
 
 
Wyszukiwanie zaawansowane
Pusty koszyk
Bezpłatna dostawa dla zamówień powyżej 20 złBezpłatna dostawa dla zamówień powyżej 20 zł

Kategorie główne

• Nauka
 [2949965]
• Literatura piękna
 [1857847]

  więcej...
• Turystyka
 [70818]
• Informatyka
 [151303]
• Komiksy
 [35733]
• Encyklopedie
 [23180]
• Dziecięca
 [617748]
• Hobby
 [139972]
• AudioBooki
 [1650]
• Literatura faktu
 [228361]
• Muzyka CD
 [398]
• Słowniki
 [2862]
• Inne
 [444732]
• Kalendarze
 [1620]
• Podręczniki
 [167233]
• Poradniki
 [482388]
• Religia
 [509867]
• Czasopisma
 [533]
• Sport
 [61361]
• Sztuka
 [243125]
• CD, DVD, Video
 [3451]
• Technologie
 [219309]
• Zdrowie
 [101347]
• Książkowe Klimaty
 [123]
• Zabawki
 [2362]
• Puzzle, gry
 [3791]
• Literatura w języku ukraińskim
 [253]
• Art. papiernicze i szkolne
 [7933]
Kategorie szczegółowe BISAC

Lato w Kazimierzu

ISBN-13: 9788396889225 / Polski / twarda / 72 str.

ROKICKI BOGDAN
Lato w Kazimierzu ROKICKI BOGDAN 9788396889225 BOGDAN ROKICKI - książkaWidoczna okładka, to zdjęcie poglądowe, a rzeczywista szata graficzna może różnić się od prezentowanej.

Lato w Kazimierzu

ISBN-13: 9788396889225 / Polski / twarda / 72 str.

ROKICKI BOGDAN
cena promocyjna 42,30
(netto: 40,29 VAT:  5%)
45,00
Rabat: -6%

Najniższa cena z 30 dni: 45,00
Termin realizacji zamówienia:
ok. 1-3 dni roboczych

Darmowa dostawa!

Kazimierz nad Wisłą to niewątpliwie miasteczko malarzy i architektów, zwłaszcza tych, rozkochanych w Renesansie Lubelskim. To także miejsce częstych spotkań ludzi nauki i sztuki. Niekiedy uznawany jest nawet za letnią stolicę Polski. Ale Kazimierz zawsze przyciągał dużo większą grupę społeczną, a mianowicie letników - mieszkańców głównie Lublina, Warszawy i Radomia, którzy od dziesiątków lat tłumnie odwiedzali miasteczko, szczególnie latem."Lato w Kazimierzu", to obraz Kazimierz na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego stulecia zachowany w pamięci chłopaka z podstawówki, który spędzał tu szkolne wakacje. To obraz spokojnego, wówczas, cichego miasteczka, którego mieszkańców budziło ze snu pianie kogutów, miasteczka, w którym Renesans często spotykał się z wiejską zabudową, gdzie przed kamienicą Celejowską stała prawdziwa kuźnia, w której kuli konie, miasteczka, w którym od miejscowych piekarni dolatywał zapach pieczonego chleba, gdzie śniadanie najlepiej smakowało w barze mlecznym sióstr bliźniaczek skąd rozciągał się widok na kazimierski rynek i zabytkową studnię pośrodku, wokół której gromadziły się w dni targowe dziesiątki chłopskich furmanek wypełnionych po brzegi płodami podkazimierzowskich pól i ogrodów, furmanek, a których można było kupić owinięte w liście chrzanu osełki masła, świeżą śmietanę i jajka "prosto od kury", a nad całym dobrem piętrzyły się bryły Fary i Góry Trzech Krzyży. To także obraz miasteczka, które zapraszało na miejską plażę na wyspie pośrodku Wisły, a jak ktoś chciał mieć więcej prywatności, to na jedną z dzikich plaż na brzegu rzeki, który ciągnął się od miejskiej przystani, aż do kamieniołomów, w których wydobywano kamień wapienny na elewacje kazimierskich domów, a także na budowę i remont tam na Wiśle, które regulowały koryto rzeki i ograniczały częste lipcowe powodzie. To także obraz miasteczka, zasiedlanego do ostatniego skrawka jego terytorium przez malarzy różnego wieku i talentu, którzy jednak zgodnie przyrównywali tutejsze światło, ożywiane lustrem Wisły, do tego paryskiego, to obraz miasteczka, w którym przy odrobinie szczęścia można było spotkać przy sztalugach Zenona Konowicza, a przy wielkim szczęściu także Jana Karmańskiego. To obraz, który zachęca, aby zobaczyć go jeszcze raz i żeby stale wracać w tamte miejsca.

Kazimierz nad Wisłą to niewątpliwie miasteczko malarzy i architektów, zwłaszcza tych, rozkochanych w Renesansie Lubelskim. To także miejsce częstych spotkań ludzi nauki i sztuki. Niekiedy uznawany jest nawet za letnią stolicę Polski. Ale Kazimierz zawsze przyciągał dużo większą grupę społeczną, a mianowicie letników - mieszkańców głównie Lublina, Warszawy i Radomia, którzy od dziesiątków lat tłumnie odwiedzali miasteczko, szczególnie latem."Lato w Kazimierzu", to obraz Kazimierz na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego stulecia zachowany w pamięci chłopaka z podstawówki, który spędzał tu szkolne wakacje. To obraz spokojnego, wówczas, cichego miasteczka, którego mieszkańców budziło ze snu pianie kogutów, miasteczka, w którym Renesans często spotykał się z wiejską zabudową, gdzie przed kamienicą Celejowską stała prawdziwa kuźnia, w której kuli konie, miasteczka, w którym od miejscowych piekarni dolatywał zapach pieczonego chleba, gdzie śniadanie najlepiej smakowało w barze mlecznym sióstr bliźniaczek skąd rozciągał się widok na kazimierski rynek i zabytkową studnię pośrodku, wokół której gromadziły się w dni targowe dziesiątki chłopskich furmanek wypełnionych po brzegi płodami podkazimierzowskich pól i ogrodów, furmanek, a których można było kupić owinięte w liście chrzanu osełki masła, świeżą śmietanę i jajka "prosto od kury", a nad całym dobrem piętrzyły się bryły Fary i Góry Trzech Krzyży. To także obraz miasteczka, które zapraszało na miejską plażę na wyspie pośrodku Wisły, a jak ktoś chciał mieć więcej prywatności, to na jedną z dzikich plaż na brzegu rzeki, który ciągnął się od miejskiej przystani, aż do kamieniołomów, w których wydobywano kamień wapienny na elewacje kazimierskich domów, a także na budowę i remont tam na Wiśle, które regulowały koryto rzeki i ograniczały częste lipcowe powodzie. To także obraz miasteczka, zasiedlanego do ostatniego skrawka jego terytorium przez malarzy różnego wieku i talentu, którzy jednak zgodnie przyrównywali tutejsze światło, ożywiane lustrem Wisły, do tego paryskiego, to obraz miasteczka, w którym przy odrobinie szczęścia można było spotkać przy sztalugach Zenona Konowicza, a przy wielkim szczęściu także Jana Karmańskiego. To obraz, który zachęca, aby zobaczyć go jeszcze raz i żeby stale wracać w tamte miejsca.

Kategorie:
Literatura faktu
Wydawca:
BOGDAN ROKICKI
Język:
Polski
ISBN-13:
9788396889225
Ilość stron:
72
Wymiary:
12.5 x 20.5 x 0.9
Oprawa:
twarda


Udostępnij

Facebook - konto krainaksiazek.pl



Opinie o Krainaksiazek.pl na Opineo.pl

Partner Mybenefit

Krainaksiazek.pl w programie rzetelna firma Krainaksiaze.pl - płatności przez paypal

Czytaj nas na:

Facebook - krainaksiazek.pl
  • książki na zamówienie
  • granty
  • książka na prezent
  • kontakt
  • pomoc
  • opinie
  • regulamin
  • polityka prywatności

Zobacz:

  • Księgarnia czeska

  • Wydawnictwo Książkowe Klimaty

1997-2025 DolnySlask.com Agencja Internetowa

© 1997-2022 krainaksiazek.pl
     
KONTAKT | REGULAMIN | POLITYKA PRYWATNOŚCI | USTAWIENIA PRYWATNOŚCI
Zobacz: Księgarnia Czeska | Wydawnictwo Książkowe Klimaty | Mapa strony | Lista autorów
KrainaKsiazek.PL - Księgarnia Internetowa
Polityka prywatnosci - link
Krainaksiazek.pl - płatnośc Przelewy24
Przechowalnia Przechowalnia