ISBN-13: 9788395200939 / Polski / miękka / 116 str.
Artur Jan Kosiorowski urodził się 23 września 1983 roku w Pabianicach. Był w ośmiu szkołach średnich, przebywał w Monarze, podejmował się wielu zawodów, a jegoburzliwe życie obfitowało w liczne i gwałtowne zwroty. W kręgu jego zainteresowań są religie świata i szeroko rozumiana duchowość. Ponadto pasjonuje się sztukamipięknymi. Jego twórczość literacka od 2014 roku jest wykładana na zajęciach z filologii polskiej. Po Świadectwie pijanej (nad)świadomości „Ciemność” to szóstaksiążka w dorobku autora.W końcu znalazłem w necie telefon do egzorcysty. Zacząłem dzwonić do egzorcystów, potem wyłączyłem stronę, a muzyka nadal gra. Myślę sobie – przecież to niemożliwe. Sprawdzam, czy może jest uruchomiona jakaś inna strona, może z reklamami się sama uruchomiła, ale nie. I w końcu wyłączam net, gra, wyłączam komputer. Kurdegra. Wyłączam wieżę. Kurde. Gra. Dopiero kiedy w panice odłączyłem wieżę od kontaktu, przestało, ale to już byłem w takiej panice po tym, że dosłownie padłem na kolana i się modliłem tak żarliwie, różaniec, w głowie straszna, straszna straszna panika, łzy dosłownie w oczach i tylko żarliwa modlitwa, bardzo żarliwa modlitwa.I tak to trochę trwało, to oblężenie. W końcu w nocy spakowałem kilka rzeczy, zwykle mówi się i pisze – spakowałem tylko kilka najpotrzebniejszych rzeczy, bzdura, to nawet nie były najpotrzebniejsze, spakowałem do plecaka dosłownie, co mi się tam pod rękę nawinęło, nawet w jasny sposób nie mogłem o tym myśleć.(fragment książki)
Artur Jan Kosiorowski urodził się 23 września 1983 roku w Pabianicach. Był w ośmiu szkołach średnich, przebywał w Monarze, podejmował się wielu zawodów, a jegoburzliwe życie obfitowało w liczne i gwałtowne zwroty. W kręgu jego zainteresowań są religie świata i szeroko rozumiana duchowość. Ponadto pasjonuje się sztukamipięknymi. Jego twórczość literacka od 2014 roku jest wykładana na zajęciach z filologii polskiej. Po Świadectwie pijanej (nad)świadomości „Ciemność” to szóstaksiążka w dorobku autora.W końcu znalazłem w necie telefon do egzorcysty. Zacząłem dzwonić do egzorcystów, potem wyłączyłem stronę, a muzyka nadal gra. Myślę sobie – przecież to niemożliwe. Sprawdzam, czy może jest uruchomiona jakaś inna strona, może z reklamami się sama uruchomiła, ale nie. I w końcu wyłączam net, gra, wyłączam komputer. Kurdegra. Wyłączam wieżę. Kurde. Gra. Dopiero kiedy w panice odłączyłem wieżę od kontaktu, przestało, ale to już byłem w takiej panice po tym, że dosłownie padłem na kolana i się modliłem tak żarliwie, różaniec, w głowie straszna, straszna straszna panika, łzy dosłownie w oczach i tylko żarliwa modlitwa, bardzo żarliwa modlitwa.I tak to trochę trwało, to oblężenie. W końcu w nocy spakowałem kilka rzeczy, zwykle mówi się i pisze – spakowałem tylko kilka najpotrzebniejszych rzeczy, bzdura, to nawet nie były najpotrzebniejsze, spakowałem do plecaka dosłownie, co mi się tam pod rękę nawinęło, nawet w jasny sposób nie mogłem o tym myśleć.(fragment książki)